Odbudowywana przez nas kaplica św. Anny została wzniesiona w 1701 r. w formie dobudowanego obiektu do istniejącego wówczas kościoła zakonnego. W dniu 7 listopada 1944 r., Niemcy w odwecie za udzielenie schronienia partyzantom, wysadzili kaplicę. Zachowały się wyłącznie fundamenty i fragmenty murów przejścia z nawy do kaplicy św. Anny. W okresie II wojny światowej kaplica służyła partyzantom do prowadzenia działalności konspiracyjnej – mieli tutaj swoją radiostację.

W związku z otrzymaną dotacją jesteśmy pełni optymizmu co do dalszych prac przy kaplicy, w szczególności jej zadaszenia, gdyż ono jest najpilniejsze. Wykonanie dachu, to spore wyzwanie, gdyż jego konstrukcję stanowi ośmiokątna kopuła. Będzie kryty miedzią. Wykonanie dachu to jeden z najdroższych elementów odnowy kaplicy, a środki rządowe stanowią duży zastrzyk gotówki. Pilną sprawą jest też wstawienie okien i drzwi wejściowych do kaplicy. 

Obecnie kaplica została odbudowana w ponad 50 proc. Mury już stoją. Ponadto zrekonstruowane zostały krypty, w których spoczywają przedstawiciele rodów Sołtyków i Bidzińskich. Przy okazji odbudowy i odgruzowywania pozostałości po kaplicy św. Anny, wydobyto 42 szkielety osób związanych z tymi rodzinami. Obecnie trwa odbudowa bocznych zarysów ściany i łuków.

Sporym wyzwaniem będzie także rekonstrukcja posadzki, która była pierwotnie wykonana z grubych marmurowych płyt. – Część marmurowych bloków zachowała się i chcemy je włączyć do nowej posadzki, aby podkreślić ciągłość historyczną.